środa, 1 kwietnia 2015

Nagłe ocieplenie - koniec marca 2015


Wiosna niby przyszła szybko, ale chłodne noce i umiarkowanie ciepłe dni powstrzymywały wegetację , z czego byłam bardzo zadowolona. Nagłe ocieplenie - nawet do +10C w nocy - i lekkie opady deszczu spowodowały,że rośliny przyspieszyły swój rozwój.

Cieszą mnie te pierwsze wiosenne kwiaty, ale zdaję sobie sprawę, jakie niebezpieczeństwa czyhają na nie, jeśli nagle gwałtownie i mocno się ochłodzi. Krokusy, których apogeum kwitnienia przypadło symbolicznie na dzień 8 marca, już pogubiły swoje płatki, zaś wcześniej rozkwitłe przylaszczki tracą nasycone kolory ...przekwitają. Tylko przylaszczki pospolite w bardziej cienistych miejscach jeszcze cieszą pełnią kwitnienia.


Rozwijają się cieszynianki wiosenne a odmianowa 'Thor' pokazała w pełni swoje możliwości kolorystyczne. gdy wyszła z ziemi, nie różniła się od gatunku, teraz błyszczy kremowymi przebarwieniami na przylistkach. Zdrojówka rutewkowata (Isopyrum thalictroides) i wszelkie zawilce wiosenne (nemorosa) , powoli rozwijają kwiatek po kwiatku. Nawet kokoryczki już wystają ponad ziemię , przypominając małe szparagi. Sangwinarie kanadyjskie nagle, przez jedna ciepłą noc rozwinęły paki kwiatowe, tylko odmiana 'Multiplex' ciągle drzemie w małych kłach. największym jednak zaskoczeniem są rozwijające się przy powierzchni gruntu serca Osmunda lancea , które sprawiają wrażenie, jak gdyby jutro miały wypuscić pastorały. Oby nie!











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz :)