środa, 28 października 2015

Harrogate - Flower Show (20.IX 2015) cz.II


Część pierwsza mojej relacji z Flower Show w Harrogate "2015 pod tym linkiem.

**********

W hali 'tymczasowej', można było nie tylko oglądać wystawy warzyw, owoców i kwiatów, ale i pokazy  kulinarne np gotowania potraw z wykorzystaniem ciekawych ziół. Pokazy te budziły dość duże zainteresowanie, ale mnie ciągnęło raczej w inna stronę....

Oczywiście ... moją największą ciekawość wzbudzały  zgromadzone w tej hali stoiska sprzedawców roślin. Jakoś nie zachwyciły mnie w tym roku wystawy sprzedawanych towarów , które sa obowiązkowym elementem Flower Show i są oceniane przez specjalną komisję.Co można było kupić? Cebule kwiatowe, trawy, hosty i całe mnóstwo bylin, wśród których największą popularnością cieszyły się chyba floksy. Jednym z najciekawszych było stoisko Hartside Nursery, którego wystawka zdobyła złoty medal Flower Show.








Innymi, ciekawie skomponowanymi, choć o niezbyt szerokiej ofercie były : stoisko z trawami i stoisko D'arcy &Everest, którego miniskalniaki podziwiałam już w ubiegłym roku




Kilka migawek z hali sprzedażowej

















Tegoroczna oferta - jak mi się zdaje - była mniej atrakcyjna, brakło też kilku ciekawych wystawców, którzy brali udział w ubiegłorocznym Flower Show. Brakowało wystawców...ciekawych bylin do cienia- pod tym względem o wiele mniejsze targi berlińskie zdeklasowały tegoroczny FSh.

Następna część relacji w kolejnym wpisie.Zapraszam
Poll

wtorek, 27 października 2015

Ostatnie kuszenie krokusami ...(Crocus speciosus)

Crocus speciosus-jesienne krokusy nie sa zbyt często spotykane w ogrodach .Przegrywają w konkurencji pt.'Jesienne kwiaty' głownie z astrami i złocieniami. Szkoda, bo choć nie są zbyt trwałe, mogą tworzyć wyraźne, choć niezbyt duże plamy kolorystyczne w  powszechnie królującej żółci i czerwieni.
Sadzimy je latem- najczęściej w VIII i zazwyczaj już w roku posadzenia możemy podziwiać na przełomie IX/.X pierwsze ich , bezlistne kwiaty. U mnie rosną na dość cienistej rabacie, więc pokazują się one ok. poł .X. Wiosną możemy zobaczyć tylko wychylające się nad powierzchnię ziemi  dość szybko żółknące kępki zielonych liści . Zazwyczaj na przełomie V/VI już są podsuszone i to znak ,że można ewentualnie wykopać cebule  .Ja ich nie wykopuję, aby ponownie w VIII sadzić i póki co, nie widzę negatywnego wpływu takiego postępowania.
Choć wolą słoneczne stanowiska, na ich kwitnienie nie narzekam, choć jak pisałam wcześniej, dłużej czekam aż pokażą się czubeczki  fioletowawych pąków.. Posadzone na zalecaną głębokość ok. 5 cm, po pewnym czasie nieco wydobywają sie na powierzchnię, więc moja praca przy nich sprowadza się tylko do mocniejszego ich zagłębienia.Zdjęcia z 25.10.2015r








Nowe odmiany Hakonechloa macra (Samurai, Beni Kaze, Sunny Delight)

Hakonechloa macra 'Samurai'
Uwielbiam hakonechloe ... Jak żadne inne nadają lekkości przyciężkim , masywnym hościanym nasadzeniom. Wabią kolorami i nieco egzotycznym wyglądem a ich cudowną cecha jest to,że lubią cień. Niewiele jest traw, które świetnie wybarwiają się i rosną na cienistych stanowiskach, więc z chęcią sięgam po kazdą z nich w sporej ilości. Na polskim rynku można kupić kilka dmian Hakonechloa macra a ostatnio pokazały się trzy nowe: Samurai, Beni Kaze i Sunny Delight.  Moje egzemplarze tych odmian kupiłam w ubiegłym roku na jesiennych berlńskich targach ogrodniczych. Bez problemu przetrwały zimę i wiosną zaczęły dynamicznie rosnąć, szczególnie Samurai i Sunny Delight.  Beni Kaze jest nieco wolniejsza, ale nadrabia kolorem - najładniej się wybarwia.  Zdjęcia jeszcze letnie(czy raczej wczesnojesienne)   z 02.09.2015r


 Samurai



Sunny Delight



Beni Kaze


sobota, 24 października 2015

Harrogate - Flower Show (20.IX 2015) cz.I

O ubiegłorocznym Flower Show w Harrogate;2014,  można przeczytać w tym wpisie.
 Tegoroczny jubileuszowy , jesienny Flower Show   , to impreza , jakiej moglibyśmy sobie tylko życzyć u nas, w Polsce. Zorganizowana z wielkim rozmachem, dopięta w każdym calu i pod każdym względem. Moc wystaw i sprzedawców, zaplecze socjalne, doskonale zorganizowany dojazd, parkowanie aut, oznakowanie i kompetentna , szalenie życzliwa obsługa gotowa dopomóc każdemu w każdej trudnej sytuacji. W wielu miejscach rozstawiono mapy terenów wystawowych, na których zaznaczono miejsca, gdzie aktualnie się znajdujemy. Ułatwiało to dotarcie do wybranych stoisk, czy hal.

 Na tereny Flower Show wejść można było jedną z 4 bram - ja weszłam przez Złote Wrota, ale przez kazdą przelewały się tłumy zwiedzających wyposażonych zazwyczaj w wózki, lub kosze na ewentualne ogrodnicze zakupy. Wchodzących razem ze mną przez Gold Gate witała orkiestra dixielandowa , z której mażoret czarował wszystkie panie i chętnie się z nimi fotografował. Powszechnie panująca atmosfera zabawy i beztroski... lekko słoneczny, ciepły  dzień i tysiące roślin , narzędzi, oraz  gadżetów ogrodowych zgromadzonych tuz na wyciągnięcie rąk...czego więcej trzeba ogrodnikom, by byli szczęśliwi w taki dzień ?



Tradycją Flower Show są tzw Uliczki Inspiracji , czyli różne warianty zagospodarowania pewnego fragmentu ogrodu.W tym roku, przedmiotem prezentacji były przedogródki.  Jak wiadomo, większość angielskich ogrodów jest wielkości 2-5 arów, więc  miejsca przed domem w pierwszej kolejnosci wykorzystywane sa na podjazdy dla aut a dopiero pozostała reszta zmieniana jest w coś...w rodzaju ogrodu.Faktycznie, sztuką jest takie zagospodarowanie tej powierzchni, aby ze smakiem i logicznie wyglądała. 
 W tym roku, jedna z hal wystawowych została wyburzona a nowa ma być oddana do użytku wiosną 2016r. W hali nr 2 obejrzeć można było dorobek yorkshirskich rolników , ogrodników , pszczelarzy i różnorodnych stowarzyszeń krajowych i regionalnych.




Na potrzeby wystawców tegorocznego Flower Show, tymczasowo powiększono halę, która w ubiegłych latach stanowiła miejsce odpoczynku zwiedzających : mieściła kafejki i restauracje. W tym roku w  tym właśnie pawilonie rozmieszczono  stoiska sprzedawców roślin , wystawę przedstawionych do konkursów płodów rolnych, oraz stoiska z żywnością i innymi artykułami: tkaninami, wyrobami skórzanymi, biżuteryjnymi, odzieżą... Najpierw kilka zdjęć z wystawy konkursowej - owoce i warzywa yorkshirskich ogrodników















 Część 'nieroślinna' hali - tu można było kupić regionalne wypieki, wędliny, słodycze i  wyroby rzemiosła.Można było kupic ręcznie malowane i wyklejane kartki, tkaniny na zasłony i obicia, skosztować wina, ciast , dżemów i oliwek...
















 Już po zwiedzeniu tej części hali, wiele osób zasiadało na ławkach , aby odpocząć, napić się kawy i zebrać siły do dalszej wędrówki. Ciąg dalszy relacji, w następnym wpisie a będzie on bardziej... 'ogrodowy' .
Zapraszam pod ten link
Poll