Zazwyczaj odwiedzałam arboretum w Wojsławicach wiosną , gdy feeria barw i zapachów azalii, oraz różaneczników zniewalała już przy wejściu do tego pięknego ogrodu. W tym roku, zdarzyło się jednak, że zawitałam tam również jesienią. Co mogę napisać? Jesienne Wojsławice są równie piękne, ale spokojniejsze i stanowią prawdziwą gratkę dla miłośników traw i paproci. Dużo czasu spędziłam na ich fotografowaniu.
Godzinami można błądzić cienistymi alejkami i podziwiać pięknie zestawione rośliny... W części słonecznej, którą przeważnie - ze względu na swoje ogrodnicze zainteresowania - omijam, zachwyciły mnie trawy. Wspaniale skomponowane, silne i zdrowe, cudnie wyglądają na dużej przestrzeni, na tle dorosłych drzew i krzewów.
Poniżej kilka fotek wrześniowego oblicza wojsławickiego arboretum. Nie byliście? Zachęcam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz :)