 |
szata wiosenna (V.2015) |
O hoście Bridall Falls , pisałam w
poście 2 lata temu, że może być wielkim przebojem hostowego rynku.Czy te nadzieję się spełniły? Przyznam,że mam bardzo mieszane uczucia z przewagą tych negatywnych.
W moim wpisie zawarłam słowa:
"Z moich 2letnich obserwacji wynika , że Bridal Falls ma niestety dwa
spore minusy. Pierwszy z nich, to
szybka utrata koloru marginesu.
Płowieje on już w maju i z żółtego, w szybkim tempie staje się kremowy a
zaraz potem , niemal biały. Proces ten, nie zachodzi niestety
równomiernie u wszystkich liści i z tego powodu , BF nie wygląda zbyt
elegancko. Drugim minusem jest
podatność na uszkodzenia tkanki liścia
przez ślimaki i prosionki.Ta hostę trzeba - niestety - chronić przed ich
zakusami."
 |
biały margines (VI.2015) |
Dziś, po 4 latach uprawy, kiedy moja Bridal Falls dojrzała, potwierdzam te słowa... Mało tego, muszę dorzucić kilka następnych zarzutów... Nie tylko szybko i nierównomiernie traci kolor marginesu ,
wyższe temperatury powodowały, iż margines zasychał. Nie było to absolutnie spowodowane brakiem wody - moje hostowiska latem były systematycznie podlewane.
Już pod koniec lipca 'podziwiałam' wątpliwej urody zbrązowiałe obrzeżenie liści i tak zostało do jesieni, gdyż nowe się nie pojawiły. Wiąże się to z drugą wadą Bridal Falls -
wydaje ona z jednego kła niezbyt dużo liści i choć są one pokazowe: wielkie i urodziwe, kępy nie wyglądają na obfite.W trakcie sezonu nie pojawił się żaden nowy liść, poza tymi, które pokazały się wiosną.
Tempo wzrostu średnie, bez szału : w trzecim roku uprawy 6 kłów, w czwartym 8. Kwitnie na przełomie VI/VII na nieładnych, bardzo długich łodygach i bardzo obficie zawiązuje nasiona, to plus dla tych, którzy lubią się bawić w hybrydyzerów.
Kilka zdjęć z dwóch ostatnich sezonów- 2014/15
 |
pocz.V.2014 |
 |
I dekada V.2014 |
 |
koniec V 2014 |
 |
VIII.2014 |
 |
czwarty sezon - V.2015 |
 |
VIII.2015 |
 |
VIII.2015 |
Wiedziałam! Wyczaiłam tę hostę po pierwszych lipcowych zdjątkach, widziałam że to brzydnięcie w lipcu bardzo źle wróży. Ha, nigdy się nie dałam na nią namówić!
OdpowiedzUsuńJeden krótki moment -od pocz V do jego końca jest naprawdę zjawiskowa...ale czy to wystarczy? Mam ją,że tak brzydko napiszę , z obowiązku kolekcjonerskiego, ale gdybym miała małą działkę i każdy metr kwadratowy by się liczył, oddałabym ją w pierwszej kolejności.
OdpowiedzUsuńPollpotku zjawiskowy to jest 'Seducer', a 'Bridal Falls' jest jest zajawkowa ( he, he, znaczy "a tak się dobrze zapowiada" ). Solidny kop w korzeń dla dającej złudne nadzieje! Wolę tego staruszka 'Blue Angel' opisanego w innym poście niż ten "wstrząs na hościanym rynku". Szczerze pisząc nie rozumiałam fascynacji 'Bridal Falls' na którą swojego czasu zapadło całkiem sporo hostowych. Myślałam że ja profan, z całkiem innej bo irysowo bródkowej bajki, a tu proszę - wyczułam podstępnego, podszywającego się pod porządną hostę badziewia. Trzeba ufać instynktowi, w związku z czym dalej będę sadzić swoje ulubione "żaby' ( duże i zielone hosty ).
OdpowiedzUsuńToć już w nazwie ma brzydala :-D
OdpowiedzUsuńo proszę
OdpowiedzUsuń