|
10.05.2013 |
War Paint, to piękny sport innej wspaniałej hosty - Niagara Falls, zarejestrowany w 2005 r przez Naylor Creek Nursery. Jej duże, sercowatego kształtu liście, są identyczne , jak u NF, ale wiosenne wybarwienie jest wprost cudowne i bardzo spektakularne ! Żółtego koloru centrum, otoczone jest nieregularnym, szerokim ( zajmującym połowę powierzchni) i naciekającym marginesem o kilku odcieniach zieleni . Mocno odznaczające się nerwy i pofalowany brzeg, nadają im dramatyzmu i soczystości.
|
08.05.2013 |
Kwiaty, które zawiązują się na przełomie VII/VIII , są lawendowe i nie mają wielkich wartości zdobniczych, ja je bezlitośnie wycinam.
Z upływem czasu , liście tracą swoją jaskrawość i zielenieją, wtedy War Paint , staje się... Niagara Falls. Im jaśniejsze stanowisko i bardziej gorąca wiosna, tym szybciej ten proces przebiega. Dlatego, poleca się dla tej hosty stanowisko mocno cieniste, wilgotne i chłodne . A naprawdę warto takie znaleźć w swoim ogrodzie, gdyż widok dojrzałej , wysokiej i szerokiej na ok. 100 cm kępy, jest nie do opisania. To niesamowite widowisko, które przyciąga wzrok i na długo zapada w pamięć.
Moja War Paint , wchodzi właśnie w 4ty sezon. Była już dzielona, więc nie ma takich rozmiarów, jakie życzyłabym sobie, poza tym, nieszczególnie dobrałam jej stanowisko - aby była w pełnym cieniu, wysadziłam ja ze starszymi olbrzymami , typu Tenryu, które dokładnie ją przytłoczyły. Obecnie, rośnie w cieniu azalii, które też nie sa zbyt dobrym dla niej towarzystwem. Jesienią zostanie przesadzona na specjalnie przygotowane miejsce, obok Niagara Falls.
|
rozwijający sie z kła liść -08.05. |
|
jeszcze kilka dni a będę podziwiać ją w całej okazałości |
zobacz też:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz :)