środa, 11 września 2013

Mehania (Meehania urticifolia)

Mehania jest  mało rozpowszechnioną rośliną w polskich ogrodach, bywa też czasem - ze względu na pokrój i wygląd kwiatów -mylona z gajowcami, czy bluszczykiem kurdybankiem.
Jest egzotycznym przybyszem z Azji - Japonii, Chin, Korei, gdzie spotkać można ją, porastającą dywanowo świetliste zarośla i górskie lasy . Dość szybko, choć nie agresywnie , wypuszcza wiosną płożące, nieco wzniesione na wysokość ok. 30 cm , długie na ok. 50 cm łodygi, czym przypomina nasze rodzime jasnoty, czy gajowce.

Jak każda roślina narażona na zacienienie w trakcie sezonu ( np zawilce), szybko rozpoczyna wegetację , aby zdążyć zakwitnąć przed rozwojem mocnego cienia, pochodzącego od liści drzew , więc już na przełomie IV i V, pojawiają się pierwsze lawendowe kwiaty z białą, cętkowana warżką, przypominające budową kwiaty Lamium. Kwitnienie zazwyczaj trwa do końca lipca, wtedy też przycinam swoje mehanie , gdyż robią się nieco zbyt duże. Liście z kolei, sercowate, ząbkowane brzegiem i lekko owłosione, przypominają liście pokrzywy, sa jednak nieco bardziej miękkie i nie parzą.

Nie można powiedzieć,że mahania, to roślina zachwycająca którąkolwiek swoją częścią, jednak jest świetna i niezastąpiona w nasadzeniach naturalistycznych, gdzie trzeba wypełnić większe połacie gleby, stanowi ciekawe , zielone tło dla mniejszych , bardziej kolorowych roślin. Wielkim plusem Meehania urticifolia  jest to, że przy całej swojej 'zwyczajności' ,zadziwia pięknym zapachem swych niepozornych kwiatów, które ściągają setki owadów w czasie, gdy w ogrodach nie ma nadmiaru kwitnących roślin.

Mehania jest całkowicie odporna na nasze zimy ( strefa IV/V) i nie ma wielkich wymagań , elastycznie  dostosuje sie do struktury i odczynu gleby. Jedynie , czego potrzebuje , to lekkiego półcienia i sporej ilości wilgoci. Polscy dystrybutorzy, polecają ją także na słoneczne rabaty, ale jak na nich się sprawdza, nie wiem, nie próbowałam tego rodzaju nasadzeń. Być może ktoś z Was ma mehanię w pełnym słońcu? Ciekawa jestem, jak się spisują.


fot. przełom IV/V

 



12.05., pełnia kwitnienia - z rozwijająca się właśnie hostą George Smith






1 komentarz:

Dziękuję za komentarz :)