piątek, 22 marca 2013

Mahoniowa impresja

Ciężko się nie zgodzić z twierdzeniem, że mahonia pospolita, zwana też ościałem  (Mahonia 
aquifolium ) jest, zgodnie ze swoją nazwą bardzo pospolitym krzewem. Choć pochodzi z Ameryki Północnej, tak jest zadomowiona w polskich ogrodach , że niemal nie zwraca się na nią uwagi. Czasem, w okolicach Bożego Narodzenia, posiadacze przypominają sobie o niej , by z braku ostrokrzewu, ją właśnie wplatać w ozdobne wianki wieszane na drzwiach, czy wykorzystując jej błyszczące i skórzaste liście do wszelkiego autoramentu stroików.

Prawda jest taka, że nie jest zbyt ozdobnym krzewem. Nie ma tak lubianych liści variegata a jej kwiaty są niepozorne , drobne  i maja kolor pospolitej żółci.

Także pokrój kęp tworzonych przez mahonię nie jest zbyt piękny, bo chaotycznie rozrastające się gałązki , czasem pokładają się i nie tworzą ani kulistej, ani kolumnowej formy. Można śmiało powiedzieć, że należy do najgorszych rozczochranców ogrodowych. Do tego , rozchodzi się rozłogami i czasem trudno ją usunąć z ogrodu, gdy właściciel zamarzy o innej, bardziej ozdobnej roślinie. Jej listki, kiedy zeschnięte, upadają na ziemię, potrafią boleśnie ranić a owoce, choć można z nich przyrządzać galaretki, czy kompoty, są dość przeciętne w smaku.

Ja jednak, uprawiam sporo krzaków mahonii i wiem, że jest jeden taki okres w roku, kiedy stają się najpiękniejszymi roślinami w moim ogrodzie. Otóż zimą przybierają niewiarygodnie piękną barwę i ich sztywne , błyszczące liście, przypominają wtedy,  wykute w miedzi ozdoby. Cudne wybarwienie , połączone z odbijającym się w każdym listku słońcem , powoduje moje westchnienie i zatrzymuje mnie z aparatem na wiele dłużej, niż może wypadałoby. ... Na przedwiośniu moje mahonie pospolite są po prostu, niepospolicie piękne.







1 komentarz:

Dziękuję za komentarz :)