niedziela, 7 kwietnia 2013

Targi Ogrodnicze w Berlinie (wiosna 2013)

 

W dniach 6-7.IV, odbyły się coroczne, wiosenne berlińskie targi ogrodnicze na terenie Ogrodu Botanicznego Dahlem . Wczoraj, pod wieczór z nich wróciłam, ... zmęczona, ale z kilkom roślinnymi łupami. 

 

Sobota była dość zimna, pogoda i zaawansowanie wiosny w Berlinie, podobne, jak u nas na Dolnym Śląsku. Nie można było napaść oczu kolorami w doniczkach, wiele roślin, w tym interesujące mnie bodziszki, jeszcze w formie małych serduszek wybijających z doniczek. Zachwycił mnie wielki wybór przepięknych roślin skalnych, sprzedawanych przez najlepszych europejskich hodowców (Flora Montana , Mojmir Pavelka ), wiele przylaszczek ( HEPATICA Privatkulturen  i  legendarny już Peters ) . Polskich ogrodników, reprezentował pan Eugeniusz Radziul znany hodowca i autor  książek o tematyce roślinno-ogrodniczej. Ciekawe rośliny , które wystawił na swoim stoisku cieszyły się sporym powodzeniem.


Być może, ze względu na specyfikę tej wiosny, bardziej rzucały się w oczy stoiska z elementami małej architektury ogrodowej, donicami, przedmiotami ozdobnmi. Te,  ze względu na naturalny charakter mojego ogrodu, tylko oglądałam, nie bardzo mnie interesowały. Nie powiem, niektóre bardzo ciekawe i przyjemne dla oczu. Ja oczywiście, najdłużej zagościłam na holenderskim stoisku paprociowym i tam wydałam gros moich euro, z puli przeznaczonej na zakupy. Miły właściciel stoiska nie tylko nieco spuścił z kwoty, którą powinnam była zapłacić, ale dołożył jeszcze piękny gratis - paproć, którą mam w swojej kolekcji, ale młodą i dość małą. Ta darowana jest rozrośnięta i naprawdę piękna.



Po wydanie wszystkich pieniędzy, spostrzegłam jeszcze śliczną i tanią prymulkę za...1,50e . Uratował mnie mój wnuk, który przez wyjazdem wręczył mi 2 e, "tak w razie czego" a ja wrzuciłam tą monetę niefrasobliwie do kieszeni bluzy.. . Mogłam kupić prymulkę i teraz stoi na honorowym miejscu , jako dowód dziecięcej mądrości .























































7 komentarzy:

  1. A mnie najbardziej spodobał się ten domek dla owadów

    OdpowiedzUsuń
  2. ...a mnie te chochle z skalnikami =)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki w sumie, prosty ten pomysł, prawda? Wykorzystanie starych przedmiotów kuchennych...i nie tylko.

      Usuń
  3. Domek dla owadów i mnie przypadł do gustu, chyba zrobię sobie podobny. Cy on miał jakieś plecki, czy po obu sronach wygląda tak samo?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesiu, domki miały siatkę, jak po tej stronie, którą widać:)

      Usuń

Dziękuję za komentarz :)