Bagienko dla paproci błotnych

Pilularia globulifera

większe bagienko dla różnych roślin błotnych (w budowie)

Kilka paproci w tym marsylia czterolistna (Marsilea quadrifolia) , zachylnik błotny (Thelypteris palustris) i gałuszka kulecznica (Pilularia globulifera), wymagają stanowisk bardzo wilgotnych.


 Ostatnio zagościły w moim ogrodzie, wiec postanowiłam dla nich przygotować bagienka, by dobrze się czuły i rozmnażały.

Budowałam równocześnie dwa bagniska , jedno większe, które ma pomieścić również inne rośliny bagienne np czermień błotną (Calla palustris), tulejniki (Lysichiton) czy kaczeńce odmianowe i drugie, znacznie mniejsze,dla marsylii.

Popełniłam oczywisty błąd, zbyt wysoko osadzając zrąb większego bagienka. Nauczona tym doświadczeniem, mniejsze bagno ,usytuowałam już prawidłowo,poniżej poziomu gruntu. Jak głęboko? W zależności od materiału, którym chcemy 'wykończyć' bagienko - ja najpierw zgromadziłam kamienie i kawałek niezbyt grubego pnia i wgłębiłam pojemnik, biorąc ich wysokość za miarę .Jeśli bowiem, brzeg pojemnika , wystaje zbyt wysoko ponad grunt, ciężko go potem zamaskować, aby wyglądał w miarę naturalnie.

Bagienko dla marsylii umieściłam w zwykłej, prostokątnej kastrze murarskiej, która kupiłam w markecie budowlanym za 16 zł. Potrzebowałam jeszcze worek torfu,nieco kompostu ( wiaderko) , sezonowane trociny i korę do wyściółkowania powierzchni.

Po wykopaniu otworu,ok 15 cm głębszego,niż wysokość kastry, jego dno wysypałam piaskiem, aby dobrze 'trzymała' poziom.Następnie obsypałam ziemią , aby ją unieruchomić i do połowy wysokości napełniłam wodą. W taczce wymieszałam worek torfu, wiadro kompostu i dwa wiadra trocin i tą mieszankę powoli, aby dobrze wciągnęła wodę, wsypywałam do kastry.Po 3 godzinach zaczęłam wysadzać rośliny ,potem wyściółkowałam całą powierzchnię korą i trocinami, łącznie z bokami, gdzie mają być umieszczone kamienie maskujące.