środa, 28 maja 2014

Opóźnione pastorały

Przymrozki na przełomie kwietnia i maja skosiły mi nie tylko hosty, ale i niemal wszystkie paprociowe pastorały. Lekka zima spowodowała, że zaczeły rozchylac się sporo za wcześnie i Matka Natura najwidoczniej uznała, iż trzeba... równać do szeregu. Tak więc teraz, po połowie maja , z mieszanymi uczuciami obserwuję ponowne ich narodziny.
Dlaczego ' z mieszanymi uczuciami'? Bo wiem,ze żadna z paproci nie będzie już tak gęsta i piekna, jaka mogłaby być. Szkoda, z tym sezonem wiązałam duże nadzieje, które dodatkowo podsyciła angielska zima - zero strat bez większych zabezpieczeń w miesiącach największych mrozów.



Chodzę więc po ogrodzie, pochylam się nad tymi moimi zmarzlakami i staram się wypatrzyć jeszcze jeden ukryty pastorał.I jeszcze jeden .A może gdzieś tam, w głebi czai się następny? Zasiliłam, podlewam , cuduję....Póki co, efekty sa dośc mizerne.

Blechnum spicant 'SerratumBlechnum spicant 'Serr






Blechnum spicant  'Serratum



Polystichum setiferum 'Madame Patti


Thelypteris decursive-pinnata


Athyrium niponicum 'Ghost'


Athyrium niponicum 'Ocean's Fury'









1 komentarz:

  1. Pollutku, mimo paskudnych przymrozków majowych ja jednak wolę ten sezon niż dwa poprzednie. Paprocie czy hosty oberwały ale przyznaj że nic to w porównaniu do strat z lat poprzednich ( o zimie 2012 staram się zapomnieć z całych sił ). Pollutku może paprocie nie będą tak dorodne w tym roku jak mogłyby być ale, qrcze blade, w ogóle to będą. Prawie całe i nieodpłynięte.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)